środa, 20 marca 2013

To życie, którego tak bardzo nienawidzę.


Wiesz co jest gorsze od płaczu?
 Pustka. 
Przerażający strach,
 że już nic w Tobie nie zostało z miłości,
 że podarowałaś ją komuś,
 kogo kochać będziesz do końca swoich dni. 
Ten ból, 
który co noc rozsadza Ci płuca,
 kiedy chcesz wykrzyczeć Bogu każdą cząstkę siebie.
 Aż w końcu siadasz z fajką i butelką piwa, 
chowasz głowę w dłoniach i mówisz 
'nie ma już jego, więc nie ma już mnie'.
Dzisiaj będzie najdłuższa notka jaką napisałam w moim życiu. Będzie to notka , która będzie podzielona na części, a każda nowa cześć będzie się zaczynać jak nowy wpis. No więc tak, zacznijmy od dzisiejszego dnia. Nienawidzę ludzi. Tak bardzo ich nienawidzę. Chce zamknąć się w moim pokoju i nigdy nie wychodzić, bo oni tak bardzo ranią. Mam już dość tego życia , czasem myślę, że samobójstwo to tylko jedne wyjście, ale zbiegam na dół po schodach , wychodzę na dwór , wdycham powietrze i przeklinam się w duchu. ze tak bardzo mogę chcieć się zabić skoro świat jest tak piękny, a wystarczy tylko znaleźć swoją miłość. Dobra,ale mówiłam o ludziach. Ostatnio strasznie zamknęłam się w sobie, po prostu denerwuje mnie obecność ludzi,ale dlaczego? Człowiek , który się tnie jest debilem, rudy jest wredny itp. itd.
Ale są jeszcze inne rzeczy. Ostatnio ludzie zaczęli mnie wyzywać , bo słucham takiej muzyki jaką teraz słyszysz na moim blogu. No kurwa mać! Mogę sobie słuchać tego co mi się podoba. Wy słuchacie np. 1D, a dla mnie śpiewają bez emocji i nie są nawet odrobinę fajni,ale to moje zdanie i nie trzeba teraz jeździć po moich ulubionych zespołach. Z resztą jestem tą jedyną osobą, która słucha tego gatunku muzyki, bo innych ona po prostu straszy, boją się jej, a ja czuję w niej to co kocham. Ten mrok , który jest dla mnie ważną częścią mojego życia. Ludzie denerwuje mnie na wiele sposobów i nie ma w tym nic dziwnego, ze po prostu nie chcę z nimi gadać. Chcę, po prostu spokoju. Oczywiście możecie ze mną rozmawiać,bo wam nie zabronię,ale nie zawsze odpowiem miło,bo nie mam ochoty na rozmowy. Kuźwa, ledwo co pisze. Tak jest mi nie dobrze, że masakra. 

 Nienawidzę tak męczących dni jak ten dzisiejszy.
 Totalny zapierdol mam, 
nie ogarniam nic co się wokół mnie dzieje,
 nie ogarniam siebie i przede wszystkich ludzi którzy otaczają mnie na siłę, 
jakbym kogokolwiek obchodziła.
 Znów powiedziałam niewłaściwej osobie parę słów za dużo. 
Ciekawe czy wykorzysta to przeciwko mnie. 
Nienawidzę chamstwa. 
Cześć.
Okej, to tak jakby ta nowa część notki. Ostatnio zauważyłam, ze ludzie mówią za moimi plecami, ze jestem anorektyczką. Fakt, że nie jem za dużo, bo jak zjem np. cały talerz to chce mi się rzygać i nie jem też mięsa dlatego, ze potem mi ciężko i chce mi się rzygać, ale nie tylko dlatego. Po prostu płacze kiedy wiem, że te biedne zwierzę musiało umrzeć by człowiek się nażarł. Nie jestem też bulimiczką choć czasem jak za dużo zjem to wymiotuje, ale cóż to nie moja wina tylko mojego organizmu. Często też gdy jem to po prostu chudnę, a ostatnio drastycznie przybrałam na wadzę,ale znów wracam do swojej starej wagi. Ostatnio przez te drastyczne przybranie na wadze i drastyczne spadanie wagi czuję się strasznie osłabiona, ale mam nadzieję, że za niedługo mi to przejdzie, bo nie wyobrażam sobie , że co chwila w domu opieram się o ścianę , bo mogę zaraz zemdleć. Mam wielką ochotę uciec stąd gdzieś daleko, ale nagle sobie przypominam , że żadna osoba nie uciekłaby ze mną,bo po prostu woli mnie zostawić w potrzebie. Ci fałszywi przyjaciele. To okropne,że akurat tych lojalnych ludzi spotyka właśnie to.
Teraz w ogóle mam ochotę napisać opowiadanie pt: "Pamiętnik anorektyczki" ,albo "Pamiętnik Bulimiczki" jeszcze interesuje mnie coś o narkomanach. Normalnie pierwszy raz mam , aż tak wielką chęć na coś takiego. Od kilku dni myślę też nad napisaniem jakieś strasznie krwawej historii , ale o patologicznej rodzinie. Tak, to jest to. Niektórzy mówią, ze powinnam się leczyć jeśli interesują mnie takie rzeczy, ale co ja na to poradzę, że jestem taka, a nie inna? Lubię to czego inny nie lubią i robię to co inny nie zrobiliby nigdy w życiu,bo to cała ja. Zawsze na przekór zasadą i wszystkim co ludzkie. Lubię być inna, bo wtedy wiem, ze bynajmniej nie jestem taka nudna jak wszyscy, bo spójrzmy prawdzie w oczy, każdy człowiek jest taki sam- tak samo fałszywy i wredny, a ja? Ja po prostu wolę trzymać się z boku i być sama tam gdzie ludzie lubą być z kimś. Nie myślałam, że naprawdę , aż tak bardzo się rozpiszę, a mam jeszcze tyle rzeczy do opisania. Mam nadzieję, ze komuś będzie się to chciało czytać. Ja zawsze po napisaniu notki czytam ją , więc będę zmuszona przeczytać to co tak szybko wypisuję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz