środa, 30 stycznia 2013

Cała harmonia tego świata składa się z elementow sprzecznych

Pamiętasz te chwile w które obiecywałeś mi , że na zawsze będziemy tak bardzo szczęśliwi ? Jak mówiłeś że kochasz mnie tak bardzo i nigdy mnie nie zostawisz ? Gdy potrafiliśmy siedzieć na podłodze jedząc truskawkową czekoladę i śmiać się do utraty tchu ? Czy pamiętasz nasze nocne spacery po parku ? NO PAMIĘTASZ?! Teraz wszystko się zmieniło , wszystko wymazałeś z pamięci , wszystko bez chęci , życie tylko smęci , tak to jest , dla Ciebie nic nie ważne , dla mnie najważniejsze . Truskawkową czekoladę wymieniłeś na jaranie , spacery na chlanie , a mnie ? Na łatwą panienkę która nie ma uczuć ...

No siemanko. Sorki, że długo mnie nie było ale byłam chora i ledwo wstawałam z łóżka tera multum nauki. Na razie krótka notka, bo nie mam o czym pisać. Byłam wczoraj w bibliotece w wypożyczyłam dwie książki Błękitnokrwiści tom I i Maskarada tom II. W sobote odprawiam urodziny więc dodam zdjęcia. Jeszcze takie zdjęcie z Gosiak ;3 :

środa, 23 stycznia 2013

Bycie niezauważaną ma swoje plusy.

  nie będzie wiecznie źle. za kilka tygodni, miesięcy, może za rok, czy dwa lata - wzejdzie słońce, które roztopi to, co zastygło mi w środku. serce, które przez Niego umarło.

No siemka. Dzisiaj gorzej niż wczoraj.  W nocy nie mogłam spać. Strasznie bolała mnie głowa. Myślałam, że umrę. Ale nie o tym mowa. Dzisiaj miałam wielką ochotę pograć w simsy 3. No okej robię tam matkę , ojca dwie córki, jedna nastolatka , druga małolata. Dobra wprowadzam ich do byle jakiego domu potem wyprowadzam ich i wprowadzam do fajnego dużego domu, mebluję go i meblowałam go godzinę ,a grałam tylko pół godziny xd. Dzisiaj rodzice przenieśli mi biurko, bo jutro będę miała już kanapę. ;P Dzisiaj też wreszcie zasięgłam po książkę z biblioteki. "Pamiętnik nastolatki 4" Moja druga ulubiona książka po Harrym Potterze. Kupione mam trzy części: 1,2, 2 1/2. 3,4,5 mama kupi mi na urodziny. :) Teraz oglądam "Sędzie Anne Marie Wesołowską" i zamulam. Mam teraz wielki problem. Nie wiem czy wypić kakao czy grappe ;D . Ale chyba napije się Grappy. No, dzisiaj mam chociaż lepszy humor do pisania notek, Grałam dzisiaj też w minecrafta ale jakoś nie za bardzo mi szło. Po prostu mi się nie chce. Myślę nad napisaniem jakiegoś fajnego opowiadania. Tyle, że o czym? Nie wiem. Dodałam wczoraj czy przedwczoraj moje zdjęcia na fb . ;D
Na końcu notki je dodam. Hahha. Wreszcie dodaje moje zdjęcie :) Cieszmy się!:P Nie wiem co mogę jeszcze napisać. Siedzę i myślę o czym tu jeszcze napisać. Nie mam o czym więc ja spadam. Łapcie moje zdjęcie.

wtorek, 22 stycznia 2013

jesteśmy celem w grze zwanej manewrami szczęścia w której my versus reszta społeczeństwa

zmieniamy maski z papieru teatralnymi gestami. pospieszne uśmiechy rzucamy, nim pierwsza łza spłynie po twarzy, zmywając pozorów czerwień nad zgaszonymi ustami, barwę uczuć zdradzi ukrytą za słów wachlarzem.''

No siemka. Chora jestem. Jak wczoraj mówiłam. Miałam iść do szkoły ale tak mnie bolała głowa, że nie poszłam. Eh, eh eh. Dzisiaj nudno. Ale jak ma być jak nie umiem myśleć przez ból głowy? Obudziłam się o 12. Wstałam i poszłam oglądać detektywów. Mama i tata przyszli i dali mi jedzonko z KFC ;P. Więc nic ciekawego. Dzisiaj notka będzie krótka, bo jak wiadomo w chorobie trudno cokolwiek sensownego napisać.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Moje życie, to paskudna, wredna, zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę..

Nadal mamy nadzieję. Nic nie możemy na to poradzić. Udajemy, że jesteśmy szczęśliwe, a kiedy widzimy pary całujące się na ulicy parodiujemy odruch wymiotny. Ale same pragniemy miłości. Wierzymy w nią. Nawet jeśli wiemy, że faceci to skurwiele, to i tak mamy nadzieję, że jeden z nich uratuje nas przed życiem w samotności.

Siemaanko. Dzisiaj byłam w szkole okropnie zła. Może to z powodu, że jestem chora? Mam katar i strasznie boli mnie głowa. Jeszcze na dodatek wywaliłam się trzy razy na lodzie. Choolerna zima! Jestem wściekła. Nie dawno weszłam na komputer. Ledwo żywa jestem :c Bynajmniej mam kakałko. Słucham teraz muzyki. Inaczej:
Tak tak. Zaraz polecą  hejty, że słucham rapu. No ale ja słucham tego co lubię,a nie tego co inni uważają za słuszne. Drugiego lutego odprawiam urodziny. Nie wiem czy na pewno je odprawie, bo jak choruje to choruje dosyć długo. :/ Boję się siebie o.o Rozmawiam teraz z gosią na facebook'u. Cały czas piszę oki ;3 Boję się siebie :d  Ja już spadam, bo i tak chora jestem więc nic nie napisze ciekawego. Zdrowia życzę , słonka :3 


niedziela, 20 stycznia 2013

P.S. Oddychaj tlenem a nie wspomnieniami. I nie obracaj się. Nie obracaj.

  Mam 1906 powodów by nie zmieniać swych przekonań.

No cześć. Dzisiaj notka poranna :P.Postanowiłam napisać co wczoraj się wydarzyło po napisaniu notki. No więc gadałam z Gosią na skype. Zadzwonił do mnie kolega czy wyjdę na dupoloty <jabłuszka jak wolisz ;P> Zgodziłam się. Wyszłam, a Gosia napisała do mnie esemesa:
Czemu idziesz do Szymona?
Nie idę do Szymona piszesz, a nie wiesz nawet o co chodzi. 
Jeju, Ja się tylko zapytałam. Nati dlaczego ty mnie nie lubisz?
Gdzie ci napisałam, że cię nie lubię? 
Dalej już nie pamiętam. Wiem, ze potem dałam tacie telefon, bo cały czas wysyłała mi wiadomości. Wróciłam do domu i napisała mi : 
Idziemy w niedziele do jagódki?
Jutro?
Tak
Okej.
I znowu będzie ciapka.
Z lodami :PP
Ale bierzemy deser.
Może ty ja nie mam kasy. Zbieram.
Jezu, zdecyduj się najpierw mówisz , że idziesz , a potem, że nie! Także ogar.
Gdzie ci napisałam, ze nie idę!
I tak się to zakończyło Nie napisałam jej, że nie idę. Jeśli ona tak to odebrała to już nie moja wina i nie jestem na nią zła czy coś, ale nie musi za mnie decydować czy idę czy nie. Może za mnie nie decyduje ale denerwuje mnie to, że ja nigdzie nie napiszę, że nie idę  a ona mówi, że nie idę więc to ona powinna się ogarnąć. Boże! Co się ze mną dzieje? Nienawidzę słowa "ogarnąć", a sama go używam. Coś mnie sprowadza na złą drogę ;P Ciekawe co? A może kto? :D Dzisiaj o 15 przychodzi do mnie kolega. Znaczy nie jest to do końca pewne ale raczej tak. Myślę co porobić. Może w coś pogramy lub obejrzymy jakiś ciekawy Horror? Ja stawiam Horror raczej na nocowanie u kogoś ale na przyjście też może być. Nie wiem dokładnie co będziemy robić. Potem będziemy szli na jabłuszka lub jak wolicie dupoloty :) To jest chyba najdłuższa notka ze wszystkich. Miałam też opowiedzieć o śnie ale nic mi się szczególnego nie śniło. To raczej był taki tam sen o ninja. O czym mogę jeszcze napisać? Przepraszam jeśli piszę jak kompletna idiotka ale to nie moja wina. Wstałam dopiero o 11 więc jeszcze dobrze się nie ogarnęłam nawet jestem jeszcze w pidżamie dopiero zaraz idę się myć. Czyli po tej notce. Zaczęłam też pisać opowiadanie ale to raczej już na nowy blog niż pisać go tutaj ;) Na razie zostaje ono w moim najtajniejszym miejscu w komputerze. xD 

sobota, 19 stycznia 2013

rysowanie serc na zaparowanej szybie kabiny prysznicowej weszło mi w nawyk jak mycie zębów lub jedzenie śniadania

Słuchaj, kochanie, to nie tak, kocham cię, kocham cię każdą swoją żyłą, każdym swoim włosem, obojgiem uszu i oczu, dziurkami nosa, skoliozą, paranoją, próchnicą, mózgiem, stopami, jesteś dla mnie wszystkim, 
klejnocie, góro cukru, kocham cię, [...] uciekajmy, mamy jakieś pieniądze, znajdźmy jakiś motel, kupmy odgrzewaną pizzę z mikrofali i frytki, a przede wszystkim dwie butelki wina, i wejdźmy do wanny, umyję cię, scałuję z ciebie wszystko, umyję cię, wytrę ręcznikiem, położę do łóżka, i zacznę całować, i mówić ci, opowiadać cały świat, całować cię w usta, szyję, nos, oczy, czoło, uszy, splot słoneczny, ręce, palce, paznokcie, łokcie, piersi, sutki, pępek, brzuch, kolana, stopy, knykcie, łydki, kostki, pachwiny, cipkę, duszę; obejmiesz mnie nogami i chuchniesz mi w twarz srebrem; zamienisz mnie w księcia; ja ciebie w kobietę; ty mnie w mężczyznę; zamienimy świat w lunapark; zło w mrożoną oranżadę; wojnę w popcorn; nienawiść w papierosa po obiedzie. Chodź, chodź, chodź, to nieprawda, ja jestem twoim chłopakiem, ja jestem twoim, i tu już wszystko się kończy, nie można obciąć więcej słów, bo gdy zabierzesz słowo twoim, zostaje ci jakaś niemożliwość, jak dwa plus dwa równa się pięć. Nie ma mnie bez ciebie.


No siemka. Dzisiaj miałam kolędę. Od 14 czekałam, aż do 18. Jest spoko.Nie myślałam dzisiaj za dużo, bo by mi mózg sfiksował czy jak to się tam mówi (:  Tata teraz jedzie do mcDonalda po jedzenie. Jest ze mną moja młodziutka siostrzenica (: Za niedługo wrzucę jej zdjęcie, bo zrobiłam śliczne. Jej mama czyli moja siostra teraz ma wykłady ;P. Wczoraj jeszcze byłam do północy na kompie,bo szukałam różnych artykułów. Jak schudnąć i takie tam. Tak! Chcę schudnąć! Czytałam też jak pielęgnować włosy i takie tam mniej ciekawe rzeczy ale przejdźmy do sedna. Wczoraj jak tak siedziałam to zaczęłam myśleć o wyborze gimnazjum. Niby wiem gdzie chcę już pójść ale mam jakieś przeczucie, że to nie będzie dokładny wybór jeśli nie pomyślę nad tym głębiej. Patrzę też kto z mojej klasy będzie szedł do tego samego gimnazjum co ja. Zależy mi na tym żeby nie być sama w tym gimnazjum ale oczywiście jest też dla mnie ważny program nauczania :) Nie wiem o czym napisać. Jest tak dużo do napisania, a tak mało czasu. Może napisze coś o mojej najlepszej przyjaciółce, bo o niej tez dzisiaj dużo myślałam. Poznałyśmy się całkiem przypadkiem. Miałam wtedy włosy na "cebulkę" i niebieską sukienkę na ramiączkach z nadrukiem serca podajże była w nim flaga Ameryki. Buty miałam różowe lub żółte w motylki. Huśtałam się na huśtawce i nagle podeszła do mnie Gosia. Zapytała jak mam na imię. Pogadałyśmy, a potem zaczęłyśmy bawić się w piaskownicy. Przyjaźniłyśmy się ze sobą do mojego pójścia do drugiej klasy. Potem nasze kontakty się zerwały. Od podajże połowy czwartej klasy zaczęłyśmy gadać na skype. Tak jak ja jej ona była mi obojętna. Potem czyli niedawno zrozumiałyśmy  ze jak jakaś ma zły dzień to zawsze skieruje się do mnie lub ja do niej, bo zawsze sobie pomożemy. Miałyśmy więcej śmiesznych przeżyć niż przyjaciółki od urodzenia. Dla nas nie ważne jest ile mamy lat czy ile mamy kasy tylko to, że możemy na siebie liczyć jak na nikogo innego (: Dobra zaraz się rozkleję ja lecę. Oczywiście z góry pozdrawiam Gosię. Dzięki za to, że jesteś.
Papatki :*

piątek, 18 stycznia 2013

I prędzej, czy później i tak to się skończy, ale nie chce tęsknić za Tobą dziś w nocy.

Przy nim , dojrzewałam przy nim stawałam się kimś i od podstaw budowałam swoją osobowość , pokazując mu całkowiką siebie , czasem udawałam zbyt silną bo cholernie bardzo chciałam pokazać , że radzę sobię i nie jedno wytrzymam , w rzeczywistości było nie co inaczej ale o tym wiedzieć nie musiał , poznał tysiące moich wad jak i zalet wiedział czego oczekuję i co dla mnie w życiu liczy się najbardziej , wielokrotnie mówiłam co w jego osobie uwielbiam , czego nienawidzę .Nie przeszkadzały mi telefony o trzeciej w nocy , ani pójście do szkoły po nieprzespanej nocy która była przegadana z jego osobą . Zadawał sobię sprawe jak bardzo lubiłam patrzeć w jego brązowe oczy


Taak. Wróciłam. Nie mogłam długo wytrzymać :P. Taka już moja natura. W szkole jest dobrze. Nawet za dobrze ale mi to pasuje. Notki będą teraz raczej długie i nudne, bo będę się dzielić każdą moją myślą. To tak jakbym pisała pamiętnik :) Od teraz będę też zamieszczać przed początkiem notki jakiś opis, który strasznie mi się podoba. No więc zaczynam. Dzisiaj na matematyce byłam nie obecna. Byle żeby zrobić zadania i jak najszybciej uciec na następną lekcję. Nawet dużo nie myślałam. Lekcja ciągła się i ciągła. Potem był polski. Tez nie za fajnie, bo wybieraliśmy najmilszego chłopaka i dziewczynę w klasie. I okazało się na moje nieszczęście, że jestem najmilsza osobą w klasie (:  Nie spodziewałam się tego. Myślałam  ze w mojej klasie nikt mnie nie lubi. Ba! Ja byłam tego pewna. A jednak! Są osoby, które mnie lubię i nawet uważają mnie za miłą. Widocznie jeszcze dobrze mnie nie znają :P Potem była przyroda. Pani nie ma więc mieliśmy zastępstwo z Sabok. Nawet nie chciało mi się myśleć. Ale myślałam, bo co miałam robić na lekcji, która nie wniesie nic do naszego życia? ;P Kiedy tak moja klasa rozmawiała z Panią ja pogrążyłam się w myślach. Dość nie typowych dla mnie, bo o przyszłości o, której raczej nie myślę. Myślałam jak będą wyglądać moje dzieci. Jak będę miała na nazwisko ale doszłam do wniosku, że moje dzieci będą miały bardzo fajną mamę ;) Potem znowu był Polski. Wróciłam do domu , a moja mama nie była w dobrym nastroju. Pokłóciłyśmy się o to, że zjadłam bułkę, a zaraz miały być naleśniki. Bezsens wiem , ale taka już jest moja mama :) Potem bawiłam się z  moją siostrzenicą. O 16 byłam na kółku misyjnym , nic ciekawego. Potem był u mnie kolega i przechodziłam mapki escape w minecraft. Poszedł dopiero o 21, a ja wreszcie mogłam wejść normalnie tak jak zawsze na komputer. Przed chwilką się przebrałam w moją pidżamkę. Ciepła i fajna. Doszłam też do wniosku, że w moim pokoju jest najcieplej z wszystkich pomieszczeń mojego domu. Zaraz idę spać, bo jutro kolęda, a chcę być wyspana, bo jak taki zamulony człowiek jak ja będzie z księdzem gadał?:P Teraz jakoś mam małe nadzieje, że ktoś to przeczyta ale to tylko dlatego, ze jest prawie północ. Właściwie to mogłabym tą notkę ciągnąć do północy, a nawet dłużej ale nie ma po co :) Kto chciałby to czytać....
Dobra ja spadam spać i wam też to radzę :P
Papa. Złych snów :* 

piątek, 11 stycznia 2013

Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu Twojej świadomości.

Siemka. Nie pisałam , wiem. Nie pisałam dłuższy czas ponieważ nie miałam czasu przez szkołę i sprawy prywatne. Myślę nad założeniem nowego bloga z opowiadaniem ale takim meeega ! :D Tylko nie wiem czy to wyjdzie :c. Piszcie co o tym sądzicie. Hmm. O czym tu napisać . Długo mnie nie było ale nic szczególnego się nie wydarzyło. Na razie się zawieszam . Nie mam co pisać, a notka na siłę nie będę robic .