piątek, 18 stycznia 2013

I prędzej, czy później i tak to się skończy, ale nie chce tęsknić za Tobą dziś w nocy.

Przy nim , dojrzewałam przy nim stawałam się kimś i od podstaw budowałam swoją osobowość , pokazując mu całkowiką siebie , czasem udawałam zbyt silną bo cholernie bardzo chciałam pokazać , że radzę sobię i nie jedno wytrzymam , w rzeczywistości było nie co inaczej ale o tym wiedzieć nie musiał , poznał tysiące moich wad jak i zalet wiedział czego oczekuję i co dla mnie w życiu liczy się najbardziej , wielokrotnie mówiłam co w jego osobie uwielbiam , czego nienawidzę .Nie przeszkadzały mi telefony o trzeciej w nocy , ani pójście do szkoły po nieprzespanej nocy która była przegadana z jego osobą . Zadawał sobię sprawe jak bardzo lubiłam patrzeć w jego brązowe oczy


Taak. Wróciłam. Nie mogłam długo wytrzymać :P. Taka już moja natura. W szkole jest dobrze. Nawet za dobrze ale mi to pasuje. Notki będą teraz raczej długie i nudne, bo będę się dzielić każdą moją myślą. To tak jakbym pisała pamiętnik :) Od teraz będę też zamieszczać przed początkiem notki jakiś opis, który strasznie mi się podoba. No więc zaczynam. Dzisiaj na matematyce byłam nie obecna. Byle żeby zrobić zadania i jak najszybciej uciec na następną lekcję. Nawet dużo nie myślałam. Lekcja ciągła się i ciągła. Potem był polski. Tez nie za fajnie, bo wybieraliśmy najmilszego chłopaka i dziewczynę w klasie. I okazało się na moje nieszczęście, że jestem najmilsza osobą w klasie (:  Nie spodziewałam się tego. Myślałam  ze w mojej klasie nikt mnie nie lubi. Ba! Ja byłam tego pewna. A jednak! Są osoby, które mnie lubię i nawet uważają mnie za miłą. Widocznie jeszcze dobrze mnie nie znają :P Potem była przyroda. Pani nie ma więc mieliśmy zastępstwo z Sabok. Nawet nie chciało mi się myśleć. Ale myślałam, bo co miałam robić na lekcji, która nie wniesie nic do naszego życia? ;P Kiedy tak moja klasa rozmawiała z Panią ja pogrążyłam się w myślach. Dość nie typowych dla mnie, bo o przyszłości o, której raczej nie myślę. Myślałam jak będą wyglądać moje dzieci. Jak będę miała na nazwisko ale doszłam do wniosku, że moje dzieci będą miały bardzo fajną mamę ;) Potem znowu był Polski. Wróciłam do domu , a moja mama nie była w dobrym nastroju. Pokłóciłyśmy się o to, że zjadłam bułkę, a zaraz miały być naleśniki. Bezsens wiem , ale taka już jest moja mama :) Potem bawiłam się z  moją siostrzenicą. O 16 byłam na kółku misyjnym , nic ciekawego. Potem był u mnie kolega i przechodziłam mapki escape w minecraft. Poszedł dopiero o 21, a ja wreszcie mogłam wejść normalnie tak jak zawsze na komputer. Przed chwilką się przebrałam w moją pidżamkę. Ciepła i fajna. Doszłam też do wniosku, że w moim pokoju jest najcieplej z wszystkich pomieszczeń mojego domu. Zaraz idę spać, bo jutro kolęda, a chcę być wyspana, bo jak taki zamulony człowiek jak ja będzie z księdzem gadał?:P Teraz jakoś mam małe nadzieje, że ktoś to przeczyta ale to tylko dlatego, ze jest prawie północ. Właściwie to mogłabym tą notkę ciągnąć do północy, a nawet dłużej ale nie ma po co :) Kto chciałby to czytać....
Dobra ja spadam spać i wam też to radzę :P
Papa. Złych snów :* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz