czwartek, 4 lipca 2013

Czasami lepiej milczeć, niż wyznawać miłość komuś dla kogo nie ma to znaczenia.

Co z tego, że w towarzystwie się śmieję,
 skoro w samotności płaczę. 
Co z tego,
 że wśród znajomych jestem zadowolona, 
skoro wracam do domu i nie potrafię się cieszyć. 
Co z tego, 
że mówię,
 że nic mi nie jest, 
skoro naprawdę moja dusza cierpi.
 Może i jestem choć trochę szczęśliwa, 
wiecznie chodzę uśmiechnięta, 
rozdaję każdemu nieco dobrego humoru,
 ale to nie zmieni tego,
 że czasem jeszcze płaczę do poduszki,
 jestem zagubiona chłodnego,
 samotnego wieczoru odczuwając ból i tęsknotę.
 Bo na zewnątrz mogę wydawać się szczęśliwą osobą,
 ale nikt nie wie,
 co naprawdę ukrywa się w środku.
Postanowiłam,że od czasu do czasu trzeba jednak zachować trochę rozsądku i nie trzymać wszystkiego w sobie,więc piszę notkę. Musze zmienić wygląd bloga,ale raczej zostanie on w kolorach szarości. Nie podobają mi się wszystkie jaskrawe kolory na moim blogu. Zwłaszcza,że notki też nie są takie super szczęśliwe i nigdy nie będą,bo ja nigdy nie będę szczęśliwa.  Wczoraj byłam na basenie i dzisiaj też idę. Próbuje być szczęśliwa,ale chyba wszyscy widzą,że nie jestem i po prostu teraz się ode mnie odsuwają. Nie moglirobić tego jak chciałam,żeby wszyscy mnie zostawili? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz